Naleśniki z tapioki z masłem migdałowym, kiwi i miodem
Tyle dobrego słyszałam o tapioce – magicznych kulkach, z których można czarować desery, że w końcu postanowiłam ją kupić i wypróbować. Kupiłam – w sklepie internetowym. Co zazwyczaj wiąże się z tym, że nie sprawdziłam dokładnie, co zamawiam. I przyszła do mnie tapioka w formie mąki przypominającej konsystencją dobrze znaną mąkę ziemniaczaną. Żadnych kulek! Wyobraźcie sobie moje ogromne rozczarowanie! Ale przecież zmarnować się nie może. Zaczęłam więc kombinować i jako wielka fanka wszelkich naleśników i placuszków, postanowiłam wypróbować nową kombinację. Naleśniki z tapioki z masłem migdałowym, kiwi i miodem okazały się pyszne!
Naleśniki z tapioki po upieczeniu są podobne do tych tradycyjnych, ale bardziej elastyczne i delikatniejsze w smaku. Podane z masłem migdałowym, osłodzonym miodem i przełamanym kwaskowością kiwi smakują doskonale.
A co to w ogóle ta tapioka? Nic innego jak mąka wytworzona z rośliny, będącej odpowiednikiem ziemniaka w Azji i Ameryce Południowej – manioku. A dlaczego ostatnio jest taka modna? Ano dlatego, że nie zawiera ani glutenu, ani cholesterolu, jest też hipoalergiczna. Doskonale zatem wpasowuje się w ostatnio panujący trend zdrowego odżywiania 🙂
Składniki (ok. 7-10 naleśników):
- ½ szklanki mąki – tapioki
- ½ szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1 szklanka mleka
- 1 jajko
- szczypta soli
- 0,5 łyżki oliwy
- Do podania: masło migdałowe, kiwi, miód, migdały
Przygotowanie:
Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę, wylać niewielka ilość na patelnię teflonową, rozlać równomiernie i smażyć ok. 1-2 minuty z każdej strony. Upieczone naleśniki smarować masłem migdałowym, podawać z posiekanym kiwi, polane miodem i posypane migdałami.
Może macie ochotę na inne naleśniki?
Wypróbujcie pieczony naleśniki z dyniowym kremem orzechowym z ciecierzycą albo naleśniki z korzennymi owocami lub pieczony dutch baby z borówkami.
Wyglądają bardzo smakowicie, muszę wypróbować twój przepis, oczywiście jak zakupię tapiokę, bo tak jak koleżanka poniżej nie spotkałam się z nią w pobliskich sklepach.
Nigdy nie spotkałam się z czymś takim jak tapioka. Przypuszczam, że w moim miasteczku raczej nie dostanę takiego produktu więc musiałabym zamawiać online tak jak Ty. Uwielbiam naleśniki, ale te muszą smakować naprawdę inaczej. Jak będę robić jakieś zakupy żywnościowe w necie to może uda się też tę tapiokę zakupić 🙂
właśnie o dziwo nie smakują tak bardzo inaczej. tapioka tak naprawę nie ma smaku, więc mozna nia zagęszczać sosy i zupy, bez mącznego posmaku skrobi ziemniaczanej. naleśniki nie sa zatem o tyle bardzo inne, ale własnie delikatniejsze w smaku 🙂
Właśnie ja nie znoszę tego mącznego smaku w zupach lub sosach. To może być świetna alternatywa. Dzięki! 🙂