Shakshouka z bobem i kukurydzą
Jedno z moich ulubionych weekendowych śniadań. Podstawą Shakshouki są pomidory i jajka, ale jej rodzajów może być tysiące. I za to ją uwielbiam. Możną ją dopasować do siebie, do pogody, do nastroju i do sezonowych warzyw. Zresztą w języku tunezyjskim „shakshouka” oznacza „mieszaninę” i zarówno w Tunezji, jak i w Izrealu, gdzie stała się ogromnie popularna, jej skład zmienia się w zależności od pory roku. Najsmaczniejsza jest jedzona prosto z patelni, opcjonalnie ze świeżym pieczywem do maczania w sosie. Moja wariacja z bobem odbiega znacznie od oryginalnej tunezyjskiej wersji, jednak odrobina kuminu dodaje jej orientalnego posmaku. A zatem – patelnie w dłoń!
Danie jest bardzo proste, a jedyna trudność polega na tym, aby w odpowiednim momencie zdjąć patelnię z gazu – tak, aby żółtko w jajku było jeszcze płynne, a białko już pięknie ścięte. Ze składnikami mozna dowolnie kombinować.
Składniki:
- ½ cebuli, pokrojonej w pióra
- 1 ząbek czosnku, posiekany
- 2 duże pomidory malinowe, pokrojone w kostkę
- 4 łyżki ugotowanego i obranego bobu
- 4 łyżeczki kukurydzy z puszki
- 1 jajo
- ½ mozzarella białej
- kumin, wędzona papryka, sól, pieprz
- natka pietruszki
Przygotowanie:
Rozgrzej olej na patelni. Wrzuć cebulę i czosnek i podsmaż 1-2 minuty. Dodaj pomidory i przyprawy. Gotuj chwilę, aż zaczną puszczać sok. Dodaj bób i kukurydzę. W razie potrzeby dodaj trochę wody, jeżeli pomidory nie będą bardzo soczyste.
Na środek wbij 1 jajko, naokoło niego porozrzucaj poszarpaną mozzarellę. Przykryj patelnię i duś pod przykryciem ok. 5-10 miut, aż białko się zetnie, a żółtko pozostanie płynne.
Posyp natką pietruszki. Jedz samo lub z pieczywem.
A Wy jedliście już shakshoukę? W jakiej wariacji lubicie ją najbardziej?
A jeżeli chcecie zjeść bób również na obiad polecam np. curry z bobem i tofu!
Chodzi za mną ta shakshouka juz od jakiegoś czasu!
to czas najwyższy ją zrobić 😉
Uwielbiam shakshoukę, ale z bobem jeszcze nie robiłam. Naszła mnie teraz ogromna chęć na nią, chociaż godzina już późna 😀
ja ja zawsze jadam na śniadanie, ale na kolacje tez by sie nadała, nawet późną 😉
Uwielbiam szalszukę. Narobiłaś mi smaka. Kombinowałam już z wieloma dodatkami, ale bobu jeszcze do niej nie dodawałam.
ostatnia szansa, bo juz prawie całkiem zniknął z warzywniaków 🙁
Pysznie! Uwielbiam bób i kukurydzę, więc wydają się być dodatkami idealnymi. Shakshouki jeszcze nie jadłam, choć słyszałam o niej wiele dobrego. 🙂
czas najwyższy spróbować 🙂
Nie miałam okazji skosztować, ale brzmi bardzo ciekawie. Na pewno zrobię 🙂 pozdrawiam
daj znać, jak wyjdzie 🙂
Na pewno napisze 🙂