Stir-fry z indykiem i warzywami w sosie sojowo-orzechowym
Nie pamiętam, kiedy dokładnie przeszłam przemianę z dziecka „nienawidze-wszystkiego-co-ma-witaminy” w wege-miłośnika, ale gdzieś po drodze ta przemiana nastąpiła. Absolutnie kocham warzywa. I kiedy nie jem ich przez kilka dni czuję, że czegoś mi brakuje (czyżby mogło chodzić o warzywa? ). Więc kiedy wróciłam z fantastycznej wycieczki na narty – pełnej pizzy, przekąsek do piwa, ciasteczek i czekolady (które, tak na marginesie, również absolutnie kocham!) mój organizm krzyczał: „dziewczyno, błagam, daj mi trochę zielonego!”. Więc nie miałam innego wyjścia.
Postanowiłam zrobić prosty stir-fry, bo nie miałam zbyt wiele czasu. Indyk wymieszany z całą masą moich ukochanych warzyw w niesamowitym sosie sojowo-orzechowym to było dokładnie to, czego potrzebowałam. Mam nadzieję, że Wam również zasmakuje!
Składniki (4-6 porcji):
SOS:
- 4 łyżki sosu sojowego
- 4 łyżki wody
- 2 łyżki masła orzechowego słodzonego lub 1 łyżka masła orzechowego niesłodzonego + 0,5 łyżki cukru trzcinowego
- sok z ½ cytryny
- 3 łyżeczki oliwy z oliwek
- 2 łyżki sezamu
MARYNATA:
- 2 cm świeżego, startego imbiru
- 2 ząbki czosnku, przeciśnięte
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka chilli
- sól, pieprz
- 1 łyżka oliwy
STIR-FRY:
- 1 łyżeczka mąki tapioki lub mąki ziemniaczanej
- 1 brokuł
- 400 g piersi z indyka
- ½ papryki czerwonej
- ½ marchewki
- ½ puszki kukurydzy
- ½ słoika pędów bambusa
- Do podania: ryż, sezam, szczypiorek
Przygotowanie:
Filety z indyka pokrój w cienkie paski. Wymieszaj składniki marynaty i obtocz w nich indyka.
Przygotuj sos. Wszystkie składniki umieść w rondelku i podgrzej, aż do roztopienia masła orzechowego.
Brokuła podziel na różyczki i ugotuj na półtwardo.
Pokrój paprykę i marchew w cienkie długie paski.
Na patelni rozgrzej odrobinę oleju i wrzuć indyka. Usmaż na złoto, dodaj łyżeczkę mąki, wymieszaj. Dodaj paprykę i marchew, a po kilku minutach wrzuć brokuła, kukurydze i pędy bambusa. Smaż 5 minut. Dodaj sos i smaż jeszcze 3 minuty.
Podaj z ryżem, posypane zielonym szczypiorkiem i sezamem.
Robiliście już kiedyś stir – fry?
Dajcie mi znać w komentarzu, co Wy dodajecie do swojego zestawu. A może zrobicie mój przepis? Chętnie zobacze Wasze zdjęcia!
Wrzuć zdjęcie swojego stir-fry na Instagram i oznacz #dooseet_ !
Fajny przepis, wypróbuje, tym bardziej, ze w następnym tygodniu mięso z indyka będzie w Lidlu w promocyjnej cenie 😉
dzieki za cynk! 🙂
Może nie jestem jakimś wielkim mięsożercą, ale mięso czasami jem więc chętnie bym się skusiła na takie danie bo lubię takie smaki, ale tego dania akurat jeszcze nigdy nie jadłam 🙂 Przepięknie wygląda i pewnie jeszcze lepiej smakuje.
dla mnie mięso tez nie jest niezbędne, ale czasami mam na nie ochotę 🙂
Ja przechodzę taką przemianę 🙂 Od „jem tylko ziemniaki, marchewkę i pomidory” do „na obiad codziennie warzywa w różnych kombinacjach”. Z kukurydzą się tylko nie polubiłam, więc wypróbuję przepis bez niej 🙂
bez kukurydzy za bardzo nie ucierpi, więc śmiało:)
Zgłodniałam! Wyglada pysznie
Nie ma bata muszę to zrobić!!! Produkty są na miejscu, może poza pędami bambusa. Wygląda niesamowicie, a smaki także muszą być ekscytujące. 🙂
PS Dodaję do ulubionych blogów, masz niesamowite pomysły na dania. 😉
cieszę się, że się podobają i zapraszam do odwiedzin 🙂
Podobają, podobają tylko czasu brak by to posprawdzać. :/
no niestety z czasem zawsze jest problem, ale pocieszam, że większość moich przepisów zajmuje go mało, bo sama nie dysponuję jego ogromna ilością 🙂
Samo przeczytanie nazwy sprawiło, że stałam się głodna, a wygląda niesamowicie! Mniam! 🙂
czosnek musi być 🙂 Twoja kombinacja też brzmi przepysznie!
Wygląda pysznie. Koniecznie muszę spróbować 🙂
Wygląda pysznie. Koniecznie muszę spróbować:)
Oh! Brzmi I wyglada tak smacznie .. Chyba sie dzis poswiece I przygotuje kolacje. Dzieki za super inspiracje! 😉
Jaki jest mniej więcej czas przygotowania? 🙂
w 0,5h na pewno się zmieścisz 🙂 ryż można gotowac w tym samym czasie, co stir-fry, wcześniej tylko trzeba wszystko pokroić. Indyka mozna też smażyć od razu po zamarynowaniu.
Wygląda pysznnie a poza tym pięknie podane 🙂 Pozdrawiam
– Natalia
http://natalia-studzinska.blogspot.com/
Niebanalne danie 🙂 Fajnie wygląda w tych mieseczkach! Pozdrawiam
Wygląda smacznie 🙂
Umieram z rozkoszy patrząc na zdjęcia! Muszę spróbować! 🙂
azjatyckie dania tez mnie kiedyś odstraszały, ale jak widac da się prościej. A co do pędów bambusa podpowiadam, że Lidlu jest własnie azjatycki tydzien i można je nabyć za niecałe 4 zł 🙂
Uwielbiam taką kuchnię, a ten przepis jest dziecinnie prosty, a do tego te zdjęcia! Przepis pozwoliłam sobie wydrukować i zatrzymać go na dłużej:)
bardzo mi miło!