Bananowo – marchewkowe muffiny owsiane
Nie ma nic lepszego niż zdrowe słodycze. Gdyby ich nie było już dawno skończyłabym jako osoba, na którą pasuje hula hop, bo nie wyobrażam sobie życia bez słodkiego. Te muffiny to niemal idealne odkrycie. Perfekcyjny kompromis. Pozwalają zaspokajać słodyczowy głód bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Można je jeść i jeść, jedna za drugą. I na dodatek ze świadomością, że są tak naprawdę zdrowe!
Idealnie nadają się zarówno do porannej kawy, jak i do tej popołudniowej – na deser po lunchu lub obiedzie. I w zasadzie na podwieczorek też. I na kolację. Te akurat przygotowałam na brunch ze znajomymi, którzy słysząc, że nie ma w nich mąki, ani cukru popatrzyli na mnie z powątpiewaniem i ze strachem wzięli pierwszy kęs. A potem następny, i następny. I tak zniknęły wszystkie. To chyba ich najlepsze reklama.
Składniki (12 sztuk):
• 2 dojrzałe banany
• 2,5 szkl płatków owsianych
• 1 starta średnia marchewka
• 2 jajka
• 250 gr jogurtu naturalnego
• 50 ml mleka
• 7 daktyli
• 1 łyżka chia (lub siemienia lnianego)
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 0,5 łyżeczki sody
• 1 łyżeczka cynamonu
• 1 łyżeczka imbiru
Sposób przygotowania:
Daktyle zalej wrzątkiem i odstaw na pół godziny, po czym odsącz.
Nagrzej piekarnik do 200 stopni.
Dodaj marchew i resztę składników i zmiksuj blenderem. Ciasto powinno mieć konsystencję śmietany.
Wypełnij papiloty na muffiny do 4/5 wysokości. Piecz 25 minut w 200 stopniach.
Nie używaj papierowych papilotek, ciasto jest zbyt wilgotne i nie da się wyjąć babeczek z takich papilotek. Najlepiej użyj te silikonowe.
A Wy macie swoje ulubione zdrowe słodycze?
U mnie często to też placuszki np. te jaglano-jogurtowe albo jaglano kokosowe.
Jeszcze 2 lata temu nie miałam pojęcia, że można samemu przygotować w domu zdrowe słodkości, które będą PYSZNE. Teraz już wiem, że to jak najbardziej mozliwe, dlatego ja sama kombinuję, ile mogę, aby na naszym talerzyku lądowaly zdrowe przekąski.
Jestem tym przepisem zachwycona, jednak mam obawę co do marchewki -wszystkie ciasta i babeczki z marchewką lądowały u mnie w koszu – za pierona nie potrafię ich upiec 🙁
spróbuj! sa naprawdę proste i marchewka tylko sprawia, że są przyjemnie wilgotne:) ostatnio na Wielkanoc robiłam też babkę marchewkową – naprawdę nie straszy 🙂 może przełamiesz zła passę? 😉
Dobra, wchodzę w to! 🙂
daj znać, czy wyszło!
Wspaniały przepis! Kradnę go! Również nie wyobrażam sobie życia bez zdrowych słodyczy 🙂 Kalorii mniej i satysfakcja większa 🙂
Wyglądają świetnie 🙂
Bardzo lubię takie zdrowsze wypieki 🙂
http://iwonka-bloguje.blogspot.com