Zasadniczo jadam śniadania na słodko, ale jak już najdzie mnie ochota na wytrawny początek dnia, to najczęściej robię shakshoukę (szakszuka). Dodaję do niej wtedy to, co mam w lodówce, więc jest to też idealny posiłek resztkowy. Tym razem na śniadanie była shakshouka z makrelą i szparagami oraz innymi zielonymi warzywami.
Czym jest shakshouka (zwana też szakszuką)?
To śniadaniowe danie, oparte na pomidorach i jajku, przyprawiane tradycyjnie kuminem. Smażone pomidory tworzą aromatyczny sos, do którego wbijamy jajko. Ścina się wtedy samo białko, a żółtko w niesamowicie rozkoszny sposób rozlewa się po reszcie dania. Możemy dodawać do niej boczek, kiełbasę, różne warzywa. Ja czasami posypuję ją również mozzarellą albo żółtym serem. Można ją zapiekać w piekarniku albo dusić na patelni, pod przykryciem. Ja najczęściej wybieram tą drugą metodę.
Shakshouka z makrelą i szparagami


- 2 ząbki czosnku
- 50 g makreli
- 3-4 szparagi, zdrewniałe końcówki odłamujemy
- Ok. 4 cm kawałek cukinii
- 3 pomidory
- Mała garść jarmużu
- 1 łyżeczka: kuminu, czarnuszki, soli, pieprzu
- 1 jajko
- Świeża kolendra lub pietruszka
- chleb, placki czapati, naan, placuszki...
- Na patelni rozgrzewamy 1 łyżeczkę masła klarowanego lub oleju. Dodajemy posiekany czosnek i chwilę smażymy, następnie dorzucamy pokrojoną w kostkę cukinię.
- Po około minucie dodajemy pomidory, również pokrojone w kostkę. Można je wcześniej sparzyć i zdjąć skórkę, ja tego nie robię. Przyprawiamy kuminem, czarnuszką, solą i pieprzem. Gotujemy na małym ogniu, aż pomidory puszczą sok, jeżeli chcemy uzyskać rzadszy sos, dodajemy odrobinę wody.
- Następnie dodajemy pokrojone w mniejsze kawałki szparagi, makrelę i jarmuż. Na środku robimy trochę miejsca i wbijamy jajko. Przykrywamy i dusimy ok. 3-5 minut, aż białko się zetnie, a żółtko pozostanie płynne.
- Podajemy ze świeża kolendrą lub pietruszką. Serwujemy z chlebem lub placuszkami.