Miękkie, tradycyjne świąteczne pierniczki, upieczone z ciasta dojrzewającego kilka tygodni. Pełne bakalii i pachnące korzennymi przyprawami. Po prostu doskonałe!
Od kiedy odkryłam pierniczki Aganiok co roku piekę tylko te. Jak dla mnie są doskonałe – tradycyjne, dojrzewające 2 miesiące ciasto, pełne bakalii i świątecznych zapachów po upieczeniu przekształca się w doskonale miękkie, grube pierniczki. Przyozdobione świetnie nadają się na prezenty pod choinkę – chociaż mój tata optuje tylko za tymi naturalnymi – wypakowuje sobie nimi kieszenie i podgryza podczas spaceru z psem w lesie. Kiedy pewnego roku nie zdążyłam ich przygotować, przez całe święta słyszałam komentarze, że „wcześniej co roku były pierniczki…”. Więc teraz należało powrócić do tradycji – i oto są: pachnące cynamonem, kardamonem i goździkami, wypchane orzechami, rodzynkami i słodkie od miodu – pierniczki Aganiok.
Ciasto należy przygotować już w październiku, ewentualnie listopadzie – w tym roku już nie zdążycie ich upiec. Ale zapiszcie sobie przyszły październik w kalendarzu, a ja też nie omieszkam Wam przypomnieć w przyszłym roku o tym, że tak – to już czas.


- 500 g miodu naturalnego, najlepiej spadziowego
- 2 szklanki erytrytolu lub cukru
- 250 g masła
- 1 kg + 1 szkl mąki pszennej
- 3 średnie jaja
- 3 łyżeczki sody oczyszczonej
- 125 ml mleka
- 1 czubata łyżka ciemnego kakao
BAKALIE:
- 100 g orzechów laskowych
- 100 g migdałów
- 100 g rodzynek
- 50 g skórki pomarańczowej
PRZYPRAWY:
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 2 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
- 1/2 łyżeczki mielonych goździków
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- szczypta soli
DO SMAROWANIA:
- 1 jajo
OZDABIANIE:
- 0,5 kg cukru pudru
- 2 – 4 białka
- barwniki, kakao, ozdoby (posypki itp.)
Przygotowanie:
CIASTO:
Rodzynki namocz i posiekaj razem z resztą bakalii, na małe kawałeczki. Mąkę przesiej. Miód, erytrytol cukier i masło włóż do garnka, powoli podgrzewaj stale mieszkając, odstaw i dodaj bakalie oraz przyprawy. Do miski wsyp część przesianej mąki, dodaj jaja, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku, kakao i wymieszaj. Po chwili dodaj gorącą masę z tłuszczu i miodu, ponownie mieszaj. Na końcu dodaj pozostałą mąkę i dokładnie wymieszaj aż masa stanie się jednolita.




PIECZENIE:
Po ok. 6 tygodniach można przystąpić do pieczenia pierniczków. Ciasto wyjmij ok. godziny przed pieczeniem, żeby ogrzało się w temperaturze pokojowej. Wyrabiaj je partiami, aż stanie się elastyczne. Jeśli ciasto np. kruszy się i trudno wyrabia podczas wyrabiania zwilż dłonie wodą. Ciasto rozwałkuj, lekko podsypując mąką na około 0,5 cm i wykrawaj pierniczki. Przed włożeniem do piekarnika posmaruj je rozmąconym jajkiem.
Rozgrzej piekarnik do 160-170 stopni. Piecz pierniczki przez 8-10 minut, aż ich brzeg stanie się lekko twardy, ale środek pozostanie miękki. Jeżeli będą pieczone zbyt długo, potem mogą już nie zmieknąć – lepiej wyjąć je z piekarnika trochę wcześniej, niż za późno. Upieczone i ostygnięte pierniczki włóż do szczelnej puszki – dobrze włożyć do niej skórkę od jabłka, z której będą mogły chłonąć wilgoć.
OZDABIANIE:
Przygotuj lukier: utrzyj (ja to robię zwykłym mikserem) 0,5 kg przesianego cukru pudru z 2-3 białkami do uzyskania jednolitej konsystencji. Powinien wyjść gęsty biały lukier. Takim lukrem można tworzyć cienkie wzorki na pierniczkach. Lukier przełóż do małego woreczka strunowego. Można również przygotować rożek z papieru do pieczenia lub użyć gotowego rękawa cukierniczego. Końcówkę woreczka odetnij niemal na samym początku, aby dziurka była bardzo wąska. Wyciskaj z woreczka lukier na pierniczki tworząc wzorki, jakie tylko sobie zamarzysz. Lukier można zabarwić i tworzyć kolorowe wzory – każdy kolor przekładając do osobnego woreczka. Jeżeli chcesz wypełnić pierniczki lukrem dodaj do niego więcej białek, aby stał się bardziej płynny.