Banh mi bowl z klopsikami z bakłażana – kolorowa micha z ryżem i warzywami
Ostatnio pokazywałam Wam tutaj przepis na fantastyczne, wegetariańskie klopsiki z bakłażana. Dzisiaj pokazuję, jak możecie je wykorzystać Przygotowałam ultra kolorową michę szczęścia inspirowaną wietnamską kanapką banh mi, którą zwykle podaje się z pasztetem i w bułce. Moje banh mi bowl z klopsikami z bakłażana bazuje na kokosowym ryżu, warzywkach i wspomnianych wege pulpecikach. Zbliża się nieuchronnie jesień, a to czas przeziębień – warto dbać o siebie trochę bardziej, nie tylko za pomocą dobrych leków na odporność, ale także dzięki całej masie kolorowych warzyw i owoców. Taka micha będzie idealna!

Banh mi bowl z klopsikami z bakłażana
– kolorowa micha z ryżem i warzywami
Ilośc porcji: 3
Rodzaj: wegetariańskie, bez laktozy
Czas przygotowania: 20 minut + czas przygotowania pikli i klopsików z bakłażana (około 40 minut)
Składniki na szybkie pikle z marchewki:
- 2 marchewki
- 3 łyżki octu ryżowego lub jabłkowego
- 1 łyżeczka syropu klonowego
- 1/2 łyżeczki soli
- opcjonalnie liść limonki kaffir
Składniki na sos:
- 4 łyżki pasty tahini lub masła orzechowego
- sok z 1/2 limonki
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżeczki syropu klonowego
- 2 łyżeczki srirachy lub pasty chilli
Pozostałe składniki:
- 1 szklanka ryżu basmati lub jaśminowego
- 150 ml gęstej śmietanki kokosowej
- 1 łyżeczka octu, sól
- 1 łyżeczka erytrolu lub cukru
- 9-12 klopsików z bakłażana z tego przepisu
- 1 zielony ogórek
- 3 rzodkiewki
- 2 szklanki posiekanej drobno czerwonej kapusty
- 1 szklanka szpinaku lub rukoli
- kilka pomidorków koktajlowych
- 3 łyżki posiekanych i uprażonych orzechów nerkowca
- świeża kolendra i szczypiorek do posypania
Przygotowanie:
- Marchewkę obieramy obieraczką do julliene lub kroimy w jak najcieńsze, długie paseczki. W słoiku mieszamy ocet z solą, syropem klonowym i liściem kaffiru. Dodajemy marchewkę i tyle wody, aby była prawie cała zalana, mieszamy. Odstawiamy na 20 minut lub całą noc.
- Ryż zalewamy 1,5 szklanki wody i gotujemy z solą około 12-15 minut, aż będzie miękki. Po ugotowaniu dodajemy śmietankę kokosową, erytrol i ocet, mieszamy.
- Ogórek, rzodkiewki i pomidorki kroimy.
- Składniki sosu dokładnie mieszamy.
- Wykładamy do misek ryż, warzywa i klopsiki. Polewamy sosem, posypujemy orzeszkami i ziołami. Mniam!
Wskazówki:
- Zarówno pikle, jak i klopsiki możesz przygotować dzień wcześniej.
- Zamiast klopsików z bakłażana możesz dodać podsmażone na złoto tofu albo tofu z tego przepisu.
- To danie smakuje zarówno na ciepło (ryż i klopsiki), jak i kiedy całość wystygnie. Świetnie nada się na lunch.
- Zamiast ryżu możesz użyć makaronu ryżowego lub soba.
SMACZNEGO!
Jeżeli chcecie być na bieżąco z tym, co pojawia się na blogu gorąco zachęciam do śledzenia mnie na Instagramie i Facebooku! A jeżeli masz ochotę na więcej przepisów zachęcam Ciebie gorąco do zakupu mojego e-booka „Słodki przemyt”.
Mały bonus – czyli jak zrobiłam to zdjęcie?
Oprócz przepisu mam dla Was krótki opis tego, jak zrobiłam zdjęcia, które widzicie w dzisiejszym poście. Do ich zrobienia wykorzystałam lampę błyskową z kwadratowym dyfuzorem – stała ona po lewej stronie planu, nieco z tyłu, dzięki czemu uzyskałam piękne cienie. Z drugiej strony ustawiłam biały styropian, który pięknie odbił światło i rozjaśnił zawartośc miski. Do większości zdjęć typu flatlay używam mojego obiektywu Sigma Art 27 – 70 mm 2.8 – zobaczcie ten obiektyw i inne, które mogą się do tego nadać. Pracuję na Nikonie i obiektyw Simy pięknie z nim współgra, a jest nieco tańszy niż klasyczne obiektywy Nikkora. Jeżeli korzystacie z Canona lub innego aparatu, Sigma również pięknie się z nimi zgrywa, więc warto czasami sięgnąć po ten obiektyw. Wiem jednak, że też dedykowane właśnie do Cananowa obiektywy są fantastyczne, do flatlay’ów świetny będzie obiektyw własnie 24 – 70 albo 50 mmm – obiektywy Canona możecie przejrzeć i znaleźć tutaj.
Ustawienia jakie użyłam do wykonania tych zdjęć to f/4.5, czas 160 s, ISO zmniejszyłam najbardziej jak się da, aby błysk nie był za silny i zdjęcie nie było prześwietlone.
Ważna była stylizacja – nie wymieszałam ze sobą wszystkich składników, a ułozyłam je obok siebie, aby miska była jeszcze bardziej kolorowa i nie sprawiała wrażenia bałaganu. Dodatki były proste, bo już w samym daniu dużo się dzieje – wystarczyły pałeczki i trochę ziół, którymi uwielbiam uzupełniać plan.
Jeżeli macie jakieś pytania, dajcie znać w komentarzach!
