Pilaf z komosy ryżowej z zielonymi warzywami
Romansu z bobem ciąg dalszy. Choć tym razem nie tylko z bobem, a także z cukinią, porem, brokułem, natką pietruszki i masą innych uczestników. Bo tym razem miałam ochotę na wszystko, na więcej. Do tego tanga trzeba było wielu, a nie tylko dwojga. A wszystko doskonale zawiązała cudowna komosa ryżowa i korzenne przyprawy, tworząc bogaty pilaf.
Zazwyczaj pilaf robię z ryżu, jednak tym razem postawiłam na quinoeę i ta świetnie się sprawdziła. Danie jest syte, aromatyczne i pełne witamin i minerałów. W sam raz na porządny, letni obiad.
Składniki (4 porcje):
- 1 por
- 150 gr szynki (ja użyłam domowej, wędzonej przez tatę, z szynki można zrezygnować)
- ½ cukinii
- 1 brokuł
- 1 paczka bobu
- 2 szkl suchej komosy ryżowej (quinoa)
- 0,5 szkl wina białego wytrawnego
- 2 szkl bulionu
- kilka pomidorków koktajlowych
- natka pietruszki
- sól, pieprz, kumin, kolendra, tymianek, kurkuma
- garść słonecznika, dyni, orzechów nerkowca (pomiń przy paleo)
Przygotowanie:
Ugotuj bób.
W międzyczasie pokrój białą część pora w pióra, szynkę i cukinię w kostkę. Brokuła podziel na małe różyczki.
Na patelni rozgrzej olej i wrzuć por, szynkę i cukinię. Smaż ok. 3-5 minut. Przepłucz komosę i dodaj do warzyw. Smaż chwilę, aż wsiąknie olej. Dolej wino. Kiedy komosa je wchłonie dolej połowę bulionu. Dodaj brokuły i dolewaj pozostałą część bulionu do momentu aż komosa się ugotuje. Powinno to potrwać ok. 15-20 minut.
Dodaj bój i przyprawy, według uznania.
Na osobnej, suchej patelni upraż ziarna i orzechy. Dodaj do pilafu.
Zdejmij z ognia. Dodaj pomidorki koktajlowe pokrojone na pół i posiekana natkę pietruszki.
Jeszcze więcej bobu znajdziecie w tej orzeźwiającej sałatce. A jakie są Wasze ulubione potrawy z bobu?
Wspaniały pomysł na zastąpienie ryżu. Genialne danie
Bomba witaminowa na talerzu 🙂 bób uwielbiam zajadać sam, ale w ostatnim tygodniu poznałam tyle niesamowitych przepisów na jego wykorzystanie, że zabraknie mi chyba czasu, by wszystkiego spróbować 😀
niestety bób ma to do siebie, że jest dostepny zbyt krótko 🙁
Mmm nie spotkałam się jeszcze z takim przepisem z bobem! Brzmi bardzo zachęcająco 🙂