Kokosowa jaglanka z amarantusem i malinami
Uwielbiam kasze na słodko, podawane z owocami i ulubionymi dodatkami. Są idealne na syte śniadanie i jak dla mnie, dzięki owocom albo dodatkowi masła orzechowego nie potrzebują już dodatkowego słodzenia. Tym razem do śniadania wykorzystałam moją ulubioną kaszę jaglaną i niedoceniany amarantus. Ta kokosowa jaglanka z amarantusem i malinami będzie świetnym początkiem dnia.
Śniadanie upiększające – czyli dlaczego warto jeść kasze?
Kasze stanowią niezwykle wartościowe źródło witamin i minerałów, rozgrzewają organizm i są dobre dla naszego układu pokarmowego. Kasza jaglana to dosłownie królowa wśród naszych polskich kasz! Otrzymuje się ją z nasion proso, ma mało skrobi, a za to dużo białka. Do tego to bomba witamin z grupy B, jest lekkostrawna, bezglutenowa oraz działa antyzapalnie. No i w końcu – jest cennym źródłem krzemionki, która ma świetny wpływ na nasza skórę, włosy i panokcie. Więc naprawdę warto ją jeść !
Z kolei amarantus nie ma w sobie równych, jeżeli chodzi o zawartość żelaza. Do widzenia wypadające włosy i sińce pod oczami! Podobnie jak jagły, nie zawiera glutenu i jest cennym źródłem białka, a zawarta w nim skrobia jest bardzo lekkostrawna. Możemy w nim tez znaleźć sporą ilość skwalenu, który hamuje starzenie się komórek.
Żeby jeszcze podkręcić walory zdrowotne mojego śniadania, dodałam do niego saszetkę suplementu ProUroda DrGaja. Zawiera ona w sobie sporo bardzo fajnych składników odżywczych, które wspierają kondycję włosów, cery, paznokci, a także układu trawiennego. Znajdziecie tutaj inulinę, która jest świetnym prebiotykiem (a zatem dzięki niej rosną w siłę dobre bakterie w naszym brzuchu), kolagen rybi i kwas hialuronowy, biotynę, cynk oraz ekstrakty z bambusa, aceroli i acai. W saszetce nie znajdziemy żadnych innych, niepotrzebnych dodatków, za co je bardzo lubię.
Nic, tylko jeść dla zdrowia i urody 🙂
Kokosowa jaglanka z amarantusem i malinami
Składniki (2 porcje):
- ¼ szklanka suchej kaszy jaglanej
- ¼ szklanki amarantusa
- 250 – 400 ml mleka kokosowego
- 1/3 szklanki malin
- 1 łyżka wiórków kokosowych
- 1 łyżeczka nasion chia (opcjonalnie)
- 1 saszetka suplementu ProUroda Dr Gaja (opcjonalnie)
- 1 łyżka pasty kokosowej lub oleju kokosowego
- Opcjonalnie słodzidło – erytrol, ksylitol, syrop klonowy – jeżeli używamy pasty kokosowej, pamiętajmy, że jest słodka – wtedy moim zdaniem nie trzeba już niczego dosładzać
Do podania:
- garść malin
- Wiórki kokosowe i chipsy kokosowe
- Świeża mięta
Przygotowanie:
- Kaszę i amarantusa przepłukujemy. Dobrze jest je namoczyć na kilka godzin (będą wtedy bardziej lekkostrawne), ale nie jest to konieczne. Gotujemy z mlekiem kokosowym 10 minut pod przykryciem.
- Po odkryciu pokrywki, dodajemy do naszej amarantusianki maliny, nasiona chia oraz wiórki kokosowe. W miarę potrzeby dodajemy więcej mleka roślinnego, w zależności od tego, jaką chcemy uzyskać konsystencję. Gotujemy jeszcze 5 – 10 minut.
- Ściągamy z ognia, dodajemy pastę kokosową, mus kokosowy albo olej i ewentualne słodzidło. Ja dodałam również saszetkę ProUroda DrGaja. Dokładnie mieszamy i przyozdabiamy chipsami i wórkami kokosowymi, malinami i świeża miętą.