Chodził za mną ostatnio pieczony kalafior strasznie bardzo. Tak strasznie bardzo, że postanowiłam go upiec natychmiast, łącznie z cieciorką – bo od dawna kusiło mnie wypróbowanie tych kochanych kuleczek w wersji chrupiącej. Sezon na kalafior w pełni, więc warto. A żeby było jeszcze bardziej chrupiąco i kolorowo – dodałam kasze bul gur i porzeczki.
Danie zostało przyprawione na nutę indyjską, a dzięki dodatku soku z cytryny i porzeczek ma lekko kwaskowy, orzeźwiający smak. Można jeść zarówno na ciepło, jak i na zimno – jako sałatkę. Ostrzegam, że jest bardzo uzależniająca, więc najlepiej przygotować sobie duuużą porcję. Pieczony kalafior i ciecierzyca doskonale komponują się z reszta składników, a taka sałatka jest idealna na lato.
Składniki (2 – 3 porcje):
- ½ kalafiora, podzielonego na różyczki
- ½ puszki ciecierzycy (lub ½ szkl ugotowanej cieciorki)
- niecała szklanka suchej kaszy bulgur
- 3 garście porzeczki czerwonej (i białej opcjonalnie)
- garść orzeszków ziemnych
- oliwa, kumin, kolendra (ziarna), kozieradka, kolendra w ziarnach, sól, pieprz, sok z ½ cytryny
Przygotowanie:
Kaszę bulgur wymieszaj z odrobiną soli i zalej wrzątkiem na ok. 0,5 ponad kaszę. Przykryj i odstaw na 20 minut.
Rozgrzej piekarnik do 220 stopni.
Kalafiora i ciecierzycę wymieszaj z oliwą z oliwek i zmiażdżonymi w moździerzu (lub gotowymi w proszku): kuminem, kolendra i kozieradką. Dodaj sól i pieprz. Rozłóż na blasze, na papierze do pieczenia i wstaw do piekarnika. Piecz ok. 25 minut, dwukrotnie mieszając.
Przełóż kaszę do dużej miski, dodaj pieczone warzywa, orzechy ziemne i porzeczki. Przypraw oliwą z oliwek, solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
A Wy lubicie kasze bulgur? Z czym ją łączycie?
Próbowaliście już tej sałatki z kaszą bulgur, botwinką i rzodkiewką?
