Tarta orkiszowa z dynią i fetą
Wyobraźcie sobie kruche, maślane ciasto. Do tego kremowa masa wypełniona po brzegi słodka dynią, słonawą fetą i chrupiącym jarmużem, z odrobiną karmelizowanej cebuli. Kwintesencja jesieni, kwintesencja pysznej kolacji. A potem lunchu. I obiadu. To chyba jedno z lepszych połączeń, które zamknęłam w formie quiche’u. Oto tarta orkiszowa z dynią i fetą – na słono, pełna jesiennych smaków. Niezwykle prosta w przygotowaniu i po prostu przepyszna. 
Efektowne danie na kolację
Ta wytrawna tarta dyniowa nie tylko świetnie smakuje, ale na dodatek pięknie wygląda. Kolory jesieni cudownie w niej się przeplatają i po prostu idealnie pasuje na jesienną kolację albo obiad. Zrobiłam ją z mąki orkiszowej, przez co ma też więcej składników odżywczych, niż zwykłe kruche ciasto na słono. Poza tym po prostu uwielbiam smak orkiszu, a do tych dodatków pasuje idealnie. Pomimo dodatku masła (tarta musi być z masłem, nie ma innej opcji!) i sera feta, jest w nieco odchudzonej wersji fit – zamiast śmietany kremówki użyłam śmietanki 12%, który była więcej niż wystarczająca.
Świetnie sprawdzi się również jako lekka przekąska, można też podać kawałek obok lekkiej sałatki albo czipsów z jarmużu. Drugi kawałek spakować na lunch – jest pyszna także na ciepło, chociaż można ją chwilę podgrzać w mikrofali. Jak zrobić taka tartę – quiche z dyni? Już spieszę z przepisem!
Tarta orkiszowa z dynią i fetą
Składniki na tartę:
250 g mąki orkiszowej
½ łyżeczki soli
150 g zimnego masła
2-3 łyżki zimnej wody
Składniki na nadzienie:
100 ml śmietany 12%
3 duże jajka
Sól, pieprz, tymianek
½ dyni piżmowej (albo hokkaido)
1 czerwona cebula
1 łyżka masła
garść jarmużu
100 g fety
Przygotowanie:
Mąkę mieszamy na stolnicy z solą. Wkrajamy zimne masło i rozgniatamy na kruszonkę, dodajemy wodę i wyrabiamy krótko. Formujemy kulę, obwijamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na minimum 30 minut. Rozgrzewamy piekarnik do 190°C.
Dynię obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w dość drobną kostkę i wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Skrapiamy oliwą i pieczemy 25 minut.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i kładziemy na papier do pieczenia. Wałkujemy tworząc koło i przekładamy razem z papierem do formy na tartę. Wyklejamy dokładnie brzegi. Nakłuwamy widelcem i pieczemy w 190°C przez 15 minut.
Jarmuż zalewamy 1 łyżką wody i dusimy chwilę do miękkości. Cebulę kroimy w piórka, a patelni rozgrzewamy masło i smażymy cebulę na małym ogniu aż do skarmelizowania.
Na podpieczony spód wykładamy dynię i jarmuż oraz pokrojoną w kostkę fetę. Przygotowujemy zalewę: jajka rozkłócamy i mieszamy ze śmietaną, pieprzem, solą (max. 1 łyżeczka) i tymiankiem. Wylewamy na spód. Na wierzchu układamy cebulę. Pieczemy w 190°C przez 30 minut.
Jak zrobiłam to zdjęcie? Czyli kilka słów o fotografii i stylizacji kulinarnej
Zdjęcie zrobiłam w typowym stylu flatlay – czyli z lotu ptaka. Za statywem ustawionym wysoko i spoglądającym z góry na danie. Robione było w świetle dziennym, które padało z lewej strony. Z lewej górnej strony, z tyłu i po prawej położyłam czarną blendę. Możecie użyć takiej z tego zestawu albo – tak jak ja, pomalować kwadratowy lub prostokątny styropian na czarno. Sprawdza się to super, bo łatwiej go o coś oprzeć lub postawić. Dzięki temu zabiegowi skierowałam światło z okna tylko na quiche i pogłębiłam cienie, aby uzyskać klimat darkmood.
Tło to deski ze starych schodów w moim domu rodzinnym, które mój Tata zachował specjalnie dla mnie. Dzięki Tato! Każdy bloger kulinarny wie, że stare deski są na miarę złota 🙂 W lewym dolnym rogu leży szalik, który kupiłam w Primarku. W prawym kawałek uciętego pieńka (znowu podziękowania dla Taty!), na tym położyłam miseczkę kupioną na targu staroci za kilka złotych i wsadziłam do niej jarmuż. U góry położyłam drugą miseczkę z tego samego kompletu i wypełniłam ją kawałkami dyni. Sama tartę ułożyłam po prostu na papierze, na którym się piekła, a obok połozyłam stary nóż – z działki moich dziadków. Do tego liście i gałęzie zebrane w parku pod domem i kilka okruszków. Lubię okruszki na zdjęciach i uważam, że dodają im super klimatu.
Ustawienia zdjęcia: ISO 250, 1/40, f/3,2. Mój sprzęt: Nikon D5200, obiektyw Nikkor 35 mm f / 1.8 DX i Statyw Benro. A do zbierania okruszków, które tak bardzo uwielbiam wykorzystuję mini odkurzacz ręczny, który kocham miłością wielką!
Jeżeli macie jakieś pytania odnośnie zdjęcia lub przygotowania dania, piszcie śmiało!




Rewelacyjnie wyjaśnione zagadnienie! Teraz już wiem co robić