RELAN – czyli coś na wyciszenie – recenzja suplementu Grinday
Muszę się przyznać, że od zawsze mam problem z emocjami – w sensie, bardzo często to one kontrolują mnie zamiast na odwrót 😀 Przez to często się stresuje i mam problemy ze snem. Dlatego, kiedy Grinday napisało do mnie czy nie chciałabym wypróbować ich suplementów z chęcią wskazałam RELAN – stres, nerwy, uspokojenie. Właśnie skończyłam pierwsze opakowanie i mogę Wam dzisiaj o nim opowiedzieć.
Co obiecuje producent?
Według opisu producenta na stronie Relan ma: wspierać odporność na stres, wspierać dobre samopoczucie fizyczne i psychiczne, przyczyniać się do utrzymania równowagi emocjonalnej, pomagać w utrzymaniu pozytywnego nastroju, pomagać w odprężeniu, dbać o prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, pomóc zachować czujność i witalność i utrzymywać zdolności fizyczne i psychiczne.
Czyli wszystko, czego mi potrzeba! Producent zaleca łykanie 2 kapsułek dziennie – 1 rano, drugą w ciągu dnia do posiłku. Opis brzmi super, więc nie mogłam się doczekac przetestowania.
Skład produktu RELAN
No dobra – ale co się kryje za tymi obietnicami? Jakie składniki mają pomóc w tej odporności na stres? Mamy tutaj:
- ekstrakt z koszenia i liści witanii ospałej – czyli tzw. Ashwagandhy, która ma za zadanie wspierać dobre samopoczucie psychiczne i fizyczne oraz uczucie witalnoście
- esktrakt ze słupków szafranu – również ma pomagać w utrzymaniu równowagi emocjonalnej
- ekstrakt ze skórki słodkiej pomarańczy – zawierający 20% substancji aktywnej – limolenu
- korzeń żeń – szenia koreańskiego – który pomaga utrzymać dobra wydajność poznawczą i wydajność pamięci i przyczynia się do prawidłowego krążenia krwi
- korzeń soku z melona kantalupa
- ekstrakt z kwiatu rumianku pospolitego – pomaga utrzymać zdrowie układu oddechowego
- niacyna – która pozytywnie wpływa na funkcjonowanie układu nerwowego
- witamina B6 – pomaga w utrzymaniu prawidłowych funkcji psychologicznych i w prawidłowej produkcji czerwonych krwinek, przyczynia się do utrzymania prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego i zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia.
W składzie oprócz wymienionych składników aktywnych znajdziemy dodatkowo tylko substancję glazurującą i tyle! Żadnych barwników, czy innych niepotrzebnych dodatków. Ja takie składy, bazujące głównie na ziołach, witaminach i naturalnych składnikach bardzo szanuję. Staram się unikać suplementów, które oprócz skłandików aktywnych mają całą mase innych , obco brzmiących dodatków. Na stronie producenta możecie zobaczyc ile dokładnie składników aktywnych zawartych jest w jednej porcji – a jest ich naprawdę sporo!
Jakie są moje wrażenia po miesiącu suplementacji?
Zażywałam Relan zgodnie ze wskazaniami producenta – 2 kapsułki dziennie. Juz po około 3-4 dniach stosowania zauważyłam u siebie wzrost koncentracji i lekką poprawę jaości snu. Byłam tez nieco spokojniejsza. Nalezy pamiętać o tym, że jest to suplement, a nie lek – nie można zatem oczekiwać po nim efektu jak po tabletkah uspokajających. Zawarte w nim substancje są pochodzenia naturalnego, dlatego delikatnie wpływają na organizm. Nerwusom (takim jak ja) samo zażywanie RELANU nie zmieni charakteru, ale razem z jogą czy medytacją RELAN bardzo pozytywnie wparł moje wyciszenie. Robi to, co obiecuje producent – wspiera pracę układu nerwowego, wspomaga koncentrację 🙂 Polecam wypróbować!
Jeżeli chcecie być na bieżąco z tym, co pojawia się na blogu gorąco zachęciam do śledzenia mnie na Instagramie i Facebooku! A jeżeli masz ochotę na więcej przepisów zachęcam Ciebie gorąco do zakupu mojego e-booka „Słodki przemyt”.