Czego można się dowiedzieć jedząc carbonarę? Recenzja książki „Obiad w Rzymie” Andreasa Viestada
Czego można się dowiedzieć jedząc carbonarę? Okazuje się, że w tym prostym daniu mieści się historia świata! Andreas Viestad w niesamowity sposób opisuje ciekawostki z antycznego Rzymu i nie tylko podczas kolacji spożywanej w restauracji „La carbonara”. Zaczynamy od chleba o oliwy, przechodzimy przez makaron i kończymy na sorbecie cytrynowym. Każdy z tych elementów dania niesie za sobą niesamowite historie. Bardzo szanuję tak niesamowicie ciekawe przedstawianie historycznych faktów! Szkoda, że nie tak uczyli w szkole!
Historia świata w jednym posiłku
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej pozycji – jest idealna dla każdego, kto kocha jedzenie i historię, ale też i dla tych, którzy historii nie lubią. Opowieści z różnych epok są bardziej ciekawostkami i przeplatają się ze opisami restauracji, w której przebywa autor i dań, które trafiają na jego stół. Każdy składnik przywodzi na myśl jakieś ciekawe informacje z całego świata – pokazują one, że tak naprawdę cała nasza historia kręci się wokół jedzenia. To przez zboże porzuciliśmy koczowniczy tryb życia (wszystko po to, żeby objadać się makaronem), pożądananie drogiego cynamonu zasponsorowało wyprawę Kolumba, a przez szlaki handlowe i ogrom towarów Rzym stawał się obiektem niekończących się ataków. Dowiadujemy się, że pierwsze wino zostało odkryte przypadkiem i myślano wówczas, że sfermentowane wingorona to trucizna. Jakże zdziwona była kobieta, która napiła się ich, żeby popełnić samobójstwo – a skończyła radośniejsza i wesoła!
Wszystkie te historie i opowieści są snute lekkin językiem, trochę skacząc z tematu na temat, dzięki czemu ma się wrażenie, że siedzimy razem z Andreasem przy stole i on opowiada nam to wszystko pytając jednocześnie, czy zjemy z nim deser.
Ta książka to też niesamowite połączenie pasji małżeństwa – autor jest krytykiem kulinarnym, jego żona – archeolożką. Mam wrażenie, że ta pozycja stanowi idealne połączenie obu tych pasji i uzmysławia, że bez jedzenia nie mielibyśmy takiej bujnej historii. Wlaśnie takie ksiązki powinny być w kanonie lektur szkolnych – jestem pewna, że wówczas historia zainteresowałaby więcej osób!
Polecam z czystym sercem!
„Obiad w rzymie. Historia świata w jednym posiłku”, Andreas Viestad, Wydawnictwo znak.
Jeżeli chcecie być na bieżąco z tym, co pojawia się na blogu gorąco zachęciam do śledzenia mnie na Instagramie i Facebooku! A jeżeli masz ochotę na więcej przepisów zachęcam Ciebie gorąco do zakupu mojego e-booka „Słodki przemyt”.
